- Jakie są zalety i wady odpajalnika automatycznego?
Zaletą jest to, że możemy indywidualnie zaplanować program żywienia dla każdego cielęcia. Co więcej, możemy opajać cielęta sporymi ilościami pójła preparatu mlekozastępczego (pmz), a także ta dawka może być podzielona na kilka mniejszych odpasów (co zmniejsza prawdopodobieństwo problemów trawiennych u cieląt, u które chcielibyśmy odpajać sporymi ilościami pójła pmz). W takiej sytuacji posiadanie automatycznego odpajalnika pozwala na stosowanie tzw. przyspieszonego tempa wzrostu cieląt.
Z drugiej jednak strony, posiadanie odpajalnika automatycznego wiąże się z tym, ze cielęta utrzymywane są grupowo. Utrzymywanie grupowe cieląt od pierwszych dni życia może rodzic pewne problemy. Dotyczy to w szczególności większego prawdopodobieństwa rozprzestrzeniania się chorób wśród cieląt, w wyniku wzajemnego zarażania się chorobami.
Stąd też, stosowanie automatycznego odpajalnika powinno być rozważane przede wszystkim w gospodarstwach, które są pewne statusu zdrowotnego cieląt w pierwszych dniach życia. Dobrym rozwiązaniem jest utrzymanie cieląt przez pierwsze 7-14 dni życia indywidualnie. Dopiero cielę, które jest faktycznie zdrowe, a także prawidłowo odpojone siarą, jest włączane do kojca grupowego. W innym przypadku gospodarstwo może borykać się ze sporą ilością cieląt chorujących na schorzenia układu pokarmowego oraz układu oddechowego.
- Jaka powinna być maksymalna koncentracja proszku pmz w 1 litrze wody?
Koncentracja powyżej 180-200 gram w 1 litrze może zwiększać prawdopodobieństwo problemów trawiennych u cieląt, w szczególności jeśli preparat jest podawany w dużej dawce a niewielkiej ilości odpojów (2 razy dziennie). Wynika to z nagłego i znacznego wzrostu osmolarności w żołądku. Stąd też, generalnie, przekraczanie koncentracji wynoszącej powyżej 180 gram w 1 litrze powinno być unikane, co nie znaczy, ze nie może być stosowane, np. gdy cielęta są żywione często małymi dawkami pójła. W takim przypadku cielęta muszą jednak mieć nieograniczony dostęp do wody; w innym przypadku taka koncentracja może nie spełniać swojej funkcji.
- Jaką suchą masę powinien mieć przygotowany preparat, o ile może być ona większa od pełnego mleka krowiego by była bezpieczna?
Raczej powinno się unikać koncentracji wynoszącej powyżej 180 gram w 1 litrze pójła. Najczęściej obecnie stosowana koncentracja to 150 g w 1 litrze, a generalnie wacha się ona od 120 do 160-180 w 1 litrze pójła. Duża popularność koncentracji wynoszącej 150 g w 1 litrze wynika z tego, że cielęta otrzymujące pójło o takiej koncentracji suchej masy mają mniejsze prawdopodobieństwo biegunek, co wykazano w niektórych doświadczeniach.
Stąd też jeżeli porównamy powyżej wspomnianą koncentracje do koncentracji suchej masy w mleku pełnym, wynoszącą 120-125 g w 1 litrze, to możemy stwierdzić, że zalecenia w stosunku do pójła preparatu odbiegają od składu mleka. Zalecenia takie mają jednak pokrycie w wynikach badań.
- Czy warto stosować nowe smoczki spowalniające szybkość wypijania pójła, zwiększające ślinienie się cieląt? Za i przeciw?
Jeżeli przyjrzymy się fizjologii przewodu pokarmowego cieląt, to piecie ze smoczka jest najbardziej naturalnym sposobem pobierania pokarmu przez cielęta. Wiemy, że ma to spore znaczenie w pierwszych dniach życia i okresie pobierania siary. W tym okresie podawanie siary z otwartego wiadra zwiększa prawdopodobieństwo biegunek, co stanowi mocny argument za tym, aby stosować butelki lub wiadra ze smoczkiem do odpoju cieląt. Za stosowaniem smoczków przemawia również to, zwłaszcza tych, które spowalniające szybkość wypijania pójła, iż cielę pobiera mleko dłużej. W tym czasie wydzielane są soki trawienne, a także wydzielana jest duża ilość śliny, co potencjalnie wpływa pozytywnie na przebieg procesów trawiennych. Co więcej, cielę zaspokaja swoje potrzeby behawioralne, te związane z potrzebą ssania. Stąd też cielęta, które będą pić ze smoczków specjalnie zaprojektowanych, pozwalających na wolniejsze i dłuższe ssanie, będą potencjalnie mniej obsysać inne cielęta.
- Co może być przyczyną obsysania się wzajemnego cieląt?
Jedną z przyczyn obsysania się cieląt jest niezaspokojenie odruchu ssania przez cielęta. To wzajemne obsysanie się dotyczy przede wszystkim pierwszych kilku minut po pobraniu mleka lub preparatu mlekozastępczego. Jeżeli cielę pobiera mleko lub preparat z otwartego wiadra lub też pobiera mleko ze smoczka, który ma bardzo duży otwór, a co za tym idzie szybki przepływ, to pobranie całej dawki paszy trwa bardzo szybko. W takiej sytuacji nie jest ono w stanie zaspokoić odruchu ssania i te potrzebę behawioralną realizuje obsysając inne obiekty (najczęściej inne cielęta, elementy klatki). Stąd też, w przypadku utrzymywania cieląt w grupach lub parami, zalecane jest podawanie pójła z pmz ze smoczka.
- Czy warto stawiać na mleko z probiotykami, symbiotykami itp.
Stosowanie probiotyków jest standardem w żywieniu cieląt. Wynika to z tego, że analizując wiele doświadczeń przeprowadzonych na cielętach, w których badano wpływ dodatku probiotyku do preparatu mlekozastępczego, a także mleka pełnego, wykazano, ze takie postępowanie zwiększa przyrost masy ciała cieląt, a także zmniejsza prawdopodobieństwo biegunek. Stąd też stosowanie tego rodzaju dodatku jest uzasadnione i jest praktycznie standardem. Nieco mniej pozytywnych wyników badań dotyczy probiotyków i symbiotyków. Dość dyskusyjne jest także to, czy w preparacie powinniśmy stosować kilka różnych dodatków, gdyż potencjalnie ich efekt nie musi być dodatni lub synergistyczny. Interakcje pomiędzy różnymi dodatkami paszowymi stosowanymi w preparacie mlekozastępczym nie są dobrze przebadane.
- Zdanie eksperta nt. odpajania cieląt z miseczek (bez smoczka) z taksówki?
Jak już wspomniano powyżej, z punktu widzenia fizjologii trawienia najbardziej zbliżonym do naturalnego sposobem pobierania mleka przez cielęta jest pobieranie go ze smoczka (z butelki ze smoczkiem lub wiadra ze smoczkiem) i takie sposoby żywienia cieląt powinniśmy również realizować z punktu widzenia zaspokojenia potrzeb behawioralnych cieląt.
Nie mniej jednak istnieją gospodarstwa, w których stosowanie wiader ze smoczkami może faktycznie nie sprawdzać się. Wynika to najczęściej z tego, iż w gospodarstwie nie mogą być precyzyjnie dopilnowane procedury mycia smoczków, co sprawia, że w smoczkach namnażają się mikroorganizmy chorobotwórcze, które wywołują biegunki u cieląt. W takim przypadku faktycznie lepiej sprawdzają się otwarte wiadra lub też miski. Nie mniej jednak biorąc pod uwagę fizjologie trawieni, potrzeby behawioralne cieląt, a także ogólny trend do tego, aby cały czas poprawiać dobrostan zwierząt, celem każdego gospodarstwa powinno być stosowanie wiader ze smoczkiem.
- Jaka jest optymalna i maksymalna temperatura podawanego pójła cielętom?
Temperatura podawanego preparatu powinna być zbliżona do temperatury mleka, tj. około 39oC. Ewentualne eksperymentowanie z wyższą temperaturą nie jest uzasadnione. Celem powinno być podawanie cielęciu pójła o temperaturze 39-40oC. Z punktu widzenia praktycznego żywienia cieląt procedury żywienia cieląt mogą być łatwo tak dostosowane, aby wspomnianą temperaturę uzyskać w momencie podania cielęciu.
- Jakie są zagrożenia podania pójła o niżej temperaturze niż 39oC? (Wielu producentów mleka podaje chłodniejsze pójło czy to może powodować biegunki?)
Główne zagrożenie to zaburzenie przebiegu procesów trawiennych (dla prawidłowego przebiegu procesów trawiennych optymalna temperatura to wspomniana wcześnie temperatura 39oC). W efekcie inna temperatura nie zapewnia odpowiedniego przebiegu procesów trawiennych. To nie znaczy, ze stosowanie np. zimnego, zakwaszonego pójła nie musi się sprawdzać. Jest to także kwestia przyzwyczajenia cieląt do danego systemu żywienia. Z punktu widzenia fizjologii temperatura paszy płynnej powinna wynosić 39–40oC.
Jak długo powinno się poić cielęta smoczkiem
Przynajmniej przez okres kilku pierwszych dni i podawania siary i tzw. mleka posiarowego. W tym okresie podawanie paszy płynnej z otwartego wiadra lub co gorsza w sposób nieco wymuszony z płytkiego naczynia lub kubka będzie to skutkowało większym prawdopodobieństwem biegunek.
- Czy mitem jest to, że podanie cielętom pójła wyższego od jego temperatury ciała o 2-3 stopnie spowoduje mniejsze prawdopodobieństwo biegunek?
Nie ma – co do wiedzy osoby odpowiadającej na to pytanie – doniesień naukowych, które pozwalałby poprzeć taka hipotezę, że wyższa temperatura pójła to mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia biegunek.
- Czy w trakcie biegunki powinno się przestać podawać mleko cielętom?
To czy powinno się odstawić mleko lub preparat w trakcie biegunki, w dużym stopniu zależy od gospodarstwa. Tzn. procedura postępowania powinna być dopasowana do specyfiki gospodarstwa, w tym najczęstszej przyczyny i przebiegu biegunki u cieląt. Niemniej jednak powinno dążyć się do tego, aby nie odstawiać całkowicie preparatu mlekozastępczego w przypadku pojawienia się biegunki. Jeżeli cielę ma apetyt, charakteryzuje się żywotnością, nie ma potrzeby całkowitego odstawienia preparatu mlekozastępczego. Jeżeli hodowca obawia się lub też w jego gospodarstwie istnieje ryzyko odwodnienia się cielęcia po rozpoczęciu biegunki (ze względu np. na rzadką kontrolę zdrowia cieląt wynikającą z ograniczonej ilości rąk do pracy), w takim przypadku ewentualnym zaleceniem powinno być ograniczenie ilości spożywanego pójła przez cielę. Organizm cielęcia potrzebuje składników pokarmowych aby efektywnie bronić się przed chorobotwórczymi mikroorganizmami.
W niektórych gospodarstw podawanie mleka lub nawet części jego dawki jednak nie sprawdza się. Przebieg biegunki jest tak intensywny, że każde podanie paszy dodatkowo pogarsza sytuację. Taki przebieg choroby u dużej ilości cieląt powinno się skonsultować z lekarzem weterynarii. Natomiast jeżeli podawanie pójła nie prowadzi do pogorszenia stanu cielęta, wtedy powinno się kontynuować podawanie preparatu mlekozastępczego.
- Czy powinniśmy różnicować koncentrację pójła w preparacie w okresie letnim i zimowym?
Szanowni państwo w przypadku cieląt które utrzymywane są na zewnątrz budynków inwentarskich, a dodatkowo warunki temperaturowe są niekorzystne, tj. temperatura spada poniżej 10°C, obserwujemy u nich wzrost zapotrzebowania na składniki pokarmowe. To czy należy zwiększyć koncentrację pójła w takiej sytuacji zależy od tego, ile cielę pobiera proszku preparatu mlekozastępcze oraz jaki cel w zakresie dobowych przyrostów stawia sobie gospodarstwo. Jeżeli dawka proszku jest duża i wynosi 900-1000 g na dzień, to w takim przypadku nie ma bezwzględnej potrzeby zwiększania dodatkowo koncentracji pójła, czy też podawania większej ilości pójła. W takiej sytuacji hodowca jednak musi zaakceptować fakt, że przyrosty masy ciała cieląt będą nieco niższe. Reasumując: cielę pokryje swoje potrzeby pokarmowe, ale nie będzie już tak dobrze rosło.
Jeżeli celem gospodarstwa jest utrzymanie wysokiego tempa wzrostu lub też utrzymanie pewnego poziomu tempa wzrostu, wtedy koncentracja pójła powinno zostać zwiększona lub cielę powinno otrzymać więcej pójła z preparatu mlekozastępczego. Zwiększenie koncentracji pójła lub jego objętości jest zalecane w okresie niskich temperatur otoczenia gdy cielę otrzymuje mniej proszku, tj. 500-700 g/dzień.
- Czy każda przebyta biegunka powinna eliminować jałówkę z hodowli?
Biorąc pod uwagę to, że dużo cieląt w pierwszych tygodniach swojego życia przechodzi biegunkę, takiego uzasadnienia na pewno nie ma. Skończyłoby się to tym, że niektóre gospodarstwa nie miałyby jałówek na remont stada. Ze stada powinny być wyeliminowane wyłącznie zwierzęta, o których wiemy, że ten problem powtarzał się notorycznie, tj. chorowało ono kilkukrotnie. W takiej sytuacji powinno być rozważane wybrakowania go ze stada. Jedna biegunka nie jest przyczynkiem do tego, aby takie zwierzę eliminować ze stada. Warto wspomnieć o tym, że istnieją przesłanki naukowe które potwierdzają, że przebyta w pierwszych tygodniach życia biegunka ma negatywny wpływ na rozwój przyszłej krowy. Należy zaznaczyć, że ten wpływ jest tym większy im częściej zwierzę chorowało.
- Czy każdy preparat pozwoli na podwojenie urodzeniowej masy ciała do odsadzenia?
Odpowiedź na takie pytanie jest bardzo trudna. W niektórych sytuacjach nawet bardzo dobry preparat, od producenta o ugruntowanej renomie, nie pozwala na podwojenie masy urodzeniowej cielęcia w dniu odsadzenia, tj. najczęściej w 60 dniu życia. Chciałbym podkreślić, że to czy cielę podwoi masę urodzeniową w 60 dniu życia nie zależy wyłącznie od preparatu mlekozastępczego, lecz od wielu innych czynników, w tym: efektywności leczenia cieląt, zapobiegania chorobom, składu dodawanego preparatu, składu podawanej paszy startowej itp. Niemniej jednak gdy gospodarstwo ma bardzo dobrze dopracowane procedury żywienia cieląt, nawet stosowanie preparatów na tak zwany drugi okres odchowu, preparatów które charakteryzują się mniejszą koncentracją składników pokarmowych, wcale nie musi skutkować tym, że cielęta będą zdecydowanie gorzej rosły, pod warunkiem jednak, że będziemy go prawidłowo stosować (nie wcześniej niż zaleca to producent) oraz utrzymamy bardzo duże pobranie paszy startowej. Istnieją bowiem strategie, które pozwalają na znaczne zwiększenie pobrania paszy starterowej.